Blog Studenta "Kursu cudów"

Czym jest Kurs

Jak sugeruje jego tytuł, Kurs skonstruowany jest pod każdym względem jako narzędzie nauczania. Składa się z trzech książek: 669-stronicowego Tekstu, 488-stronicowej Książki ćwiczeń dla studentów i 92-stronicowego Podręcznika dla nauczycieli. Kolejność, w jakiej studenci postanowią korzystać z poszczególnych książek, oraz sposoby ich studiowania zależą od konkretnych potrzeb i upodobań.

Program nauczania proponowany przez Kurs został starannie przemyślany i objaśniany jest krok po kroku zarówno na poziomie teoretycznym, jak i praktycznym. Położono nacisk raczej na stosowanie jego zasad niż na teorię, raczej na doświadczenie niż teologię. Kurs stwierdza dosłownie, że uniwersalna teologia jest niemożliwa, lecz uniwersalne doświadczenie jest nie tylko możliwe, ale wręcz konieczne (Podręcznik, s. 77). Choć Kurs jest chrześcijański w swojej wymowie, zajmuje się uniwersalnymi zagadnieniami duchowymi. Podkreśla, że jest tylko jedną z wersji uniwersalnego programu nauczania. Istnieje wiele innych, od których ta różni się jedynie formą. Wszystkie one ostatecznie prowadzą do Boga.

Tekst dotyczy głównie teorii i prezentuje pojęcia, na których opiera się system myślowy przedstawiony w Kursie. Jego idee stanowią podstawę lekcji zawartych w Książce ćwiczeń. Bez praktycznych zastosowań jego idei dostarczonych przez Książkę ćwiczeń Tekst pozostałby zbiorem abstrakcji, bynajmniej niewystarczających do spowodowania odwrócenia sposobu myślenia, co jest celem Kursu.

Książka ćwiczeń zawiera 365 lekcji po jednej na każdy dzień roku. Praca nad nimi w takim tempie nie jest jednak konieczna i można poświęcić więcej niż jeden dzień tym lekcjom, które bardziej do nas przemawiają. W instrukcjach nalega się jedynie na to, by nie próbować przyswajać więcej niż jedną lekcję dziennie. Praktyczny charakter Książki ćwiczeń uwypuklono we wstępie do jej lekcji, w którym uwydatnia się raczej doświadczenie płynące z ich stosowania niż zobowiązanie do spełnienia uprzednio przyjętego duchowego celu:

W niektóre z idei prezentowanych przez Książkę ćwiczeń będzie ci trudno uwierzyć, inne zaś mogą zdawać się dość zaskakujące. To nie jest istotne. Nie jesteś proszony o nic więcej niż o to, byś stosował idee zgodnie z udzielonymi ci wskazówkami. Wcale nie jesteś proszony o to, byś je osądzał. Jesteś po prostu proszony o to, byś się nimi posługiwał. Właśnie posługiwanie się nimi nada im dla ciebie znaczenie i ukaże ci, że są prawdziwe.

Pamiętaj jedynie to nie musisz w te idee wierzyć, nie musisz ich przyjmować i nie musisz się z nimi nawet chętnie zaznajamiać. Niektórym z nich możesz się nawet czynnie opierać. Nic z tego nie będzie istotne ani nie zmniejszy ich skuteczności. Nie pozwalaj sobie jednak na robienie wyjątków w stosowaniu idei, które Książka ćwiczeń zawiera, i niezależnie od tego, jakie mogą być twoje reakcje na nie posługuj się nimi. Nic więcej niż to nie jest wymagane (Książka ćwiczeń, s.2).

Podręcznik dla nauczycieli, napisany w formie pytań i odpowiedzi, dostarcza odpowiedzi na niektóre z bardziej typowych pytań, jakie student może zadać. Zawiera również wyjaśnienia szeregu określeń stosowanych przez Kurs, tłumacząc je w ramach założeń teoretycznych Tekstu.

Kurs nie rości sobie prawa do bycia narzędziem ostatecznym ani też lekcje zawarte w Książce ćwiczeń nie mają na celu doprowadzenia nauki studenta do końca. Czytelnik na końcu pozostawiony zostaje w rękach swego własnego Wewnętrznego Nauczyciela, Który będzie kierował całą dalszą nauką w sposób, jaki uzna za stosowny. Choć zakres Kursu jest wyczerpujący, prawdy nie można ograniczyć do żadnej skończonej formy, co zostało jasno ujęte w końcowym fragmencie Książki ćwiczeń:

Ten kurs jest początkiem, a nie końcem…Więcej konkretnych lekcji nie jest zadanych, gdyż nie są już potrzebne. Odtąd słuchaj jedynie Głosu przemawiającego w Imieniu Boga…On pokieruje twymi wysiłkami, mówiąc ci dokładnie, co czynić, jak kierować swoim umysłem i kiedy przychodzić do Niego w milczeniu, prosząc o Jego niezawodne kierownictwo i Jego pewne Słowo (Książka ćwiczeń, s. 487).

Powyższy fragment pochodzi se strony
http://www.miraclestudies.net/Polish2.html

  1. Adam

    Witam.

    Jeśli ktoś nie rozmawia bezpośrednio z Bogiem w formie dialogu (mam na myśli zwłaszcza ludzi po KC, czy innych pracujących nad wzrastaniem w człowieczeństwie), to chyba dlatego (moje przypuszczenie), że ma węzeł karmiczny. I bez jego zerwania nie ma szans na dialog z Bogiem.

    Pozdrawiam

    • Można to i tak określić. Jednak ten węzeł można rozwiązać i wszystko będzie OK. Pozdrawiam

  2. jpack

    Witam,

    Po przerobieniu Kursu Cudów, Bóg zaczął mi wysyłać sms’y na komórkę ;P ;P ;):)

    Przepraszam, nie mogłem się powstrzymać 😉

    A tak na poważnie, to im więcej przebaczasz sobie i innym tym Twoja świadomość zwiększa się. Bóg zawsze się z nami komunikuje swoją Miłością do nas, ale gdy postanawiamy nie przebaczać, sami siebie blokujemy na Niego. Gdy przebaczamy i patrzymy na świat z miłością i bez potępienia czy osądzania, to wtedy jesteśmy w komunikacji z Bogiem. Myślę że miłość jest językiem w jakim przemawia Bóg, chociaż bardziej prawidłowo jest to Duch Święty, który jest „głosem za Bogiem”

    pozdrawiam
    jpack

  3. Mateusz

    Ja niedawno przerobiłem cały Kurs Cudów. Muszę przyznać, że zanim zacząłem swoją przygodę z tym dziełem zupełnie inaczej wyobrażałem sobie to co miałoby stać się po jego ukończeniu.

    Bóg, przynajmniej w większości przypadków nie porozumiewa się z ludźmi za pomocą słów. Słowa to tylko symbole symboli, dlaczego więc miałby się tak bardzo ograniczać? Być może jeszcze wiele mi brakuje do pełnego zrozumienia Kursu i swobodnej komunikacji z Bogiem, ale na tym etapie myślę, że mogę mówić do niego moją wiarą, zaufaniem i ciszą, którą w sobie potrafię odnaleźć. On zaś z pomocą Ducha Świętego odpowiada całym Światem, który mnie otacza, myślami, które pojawiają we właściwym momencie, sytuacjami, które mnie spotykają i zwracają moją uwagę na to, co normalnie być może bym przeoczył.

    Kiedy potrzebuję słów, a w głowie znajduję jedynie pustkę, nagle pojawia się ktoś, kto ma właściwe słowa i powie to czego potrzebowałem, więc nie muszę słyszeć głosu w „swojej głowie” 😉

  4. Dziękujemy za ciekawe pytanie. Zauważ jednak, że zawiera ono sugestię odpowiedzi. W ten sposób mógłbym się zapytać, dlaczego masz odstające uszy? Powiem wprost i dosłownie: ja z Bogiem nie rozmawiam. Utrzymuję z nim komunikację w zupełnie inny sposób. Choć w Kursie mamy wiele modlitw podanych w klasycznej, chrześcijańskiej formie. Na razie nie odpowiem na postawione pytanie, gdyż chcę dać pole innym komentatorom.

  5. Piotrtarot

    Witam. Mam takie pytanie do osób które ukończyły już kurs. Czy po ukończeniu kursu czyli po przerobieniu wszystkich ćwiczeń , kontaktujecie się z Bogiem? Jeżeli tak to w jaki sposób z Nim rozmawiacie? Czy po prostu czujecie, widzicie czy słyszycie? Proszę o odpowiedź. Z góry dziękuje. Pozdrawiam .

    • Teraz wiem, że każdy człowiek zawsze kontaktuje się z Bogiem. Tyle tylko, że sobie tego nie uświadamia. Tak jak oddychający nie musi wiedzieć, że oddycha tlenem. A więc teraz, po przestudiowaniu Kursu, wiem, że Bóg jest we mnie a ja w Nim zawsze. To wywołuje cudowne uczucie.

      Jeśli chodzi o rozmowę, to u mnie jej forma wygląda tak: W sytuacji kryzysowej, kieruję uwagę na Boga i natychmiast rozpoznaję, że On już wszystkie moje problemy rozwiązał. Następnie powstaje we mnie przeświadczenie, że mogę się przecież z tego powodu cieszyć. W końcu postrzegam cud rozwiązania.

      W sytuacjach, które wymagają kierownictwa lub doradztwa, mam świadomość, że Bóg nie zajmuje się tymi szczegółami (konkretami). Mam jednak w umyśle Ducha Świętego, który zna i Boga i zawiłości naszego tzw. konkretnego życia. Mając na myśli mój pozorny problem, zwracam swą uwagę na Ducha Świętego i otwieram się (intencjonalnie) na odpowiedź. Jestem ufny i spokojny a w końcu radosny. Odpowiedź przychodzi w postaci przeświadczenia, myśli lub prowadzenia w konkretnej sytuacji. Jestem radosny i spokojny. Bóg jest cudowny!

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *