L30. Bóg jest we wszystkim co widzę, ponieważ Bóg jest w moim umyśle.

Jak wiadomo ludzie dzielą się na introwertyków i ekstrawertyków. A ponadto przyjęło się, że to, czego doświadczamy, znajduje się albo wewnątrz nas, albo na zewnątrz. Myśli, wyobrażenia, uczucia, odczucia ciała zachodzą wewnątrz. Drzewa, domy i samochody znajdują się na zewnątrz.

Konieczne należy spostrzec, że zewnętrzne rzeczy pojawiają się w umyśle.

Ponieważ dążymy do poznania Rzeczywistości, czyli zdobycia wiedzy o sensie świata i każdej rzeczy w nim, powinniśmy zauważyć, że nawet obraz słońca dociera do naszych oczu i wytarza odwrócone odbicie na ich siatkówce. Następnie za pośrednictwem nerwów podąża do mózgu i dopiero tam postrzegamy to słońce swoją świadomością. A więc, abyśmy uświadomili sobie ZEWNĘTRZNE słońce, musimy wniknąć do naszego WNĘTRZA.

Podobnie jak rzeczy – w naszym wnętrzu pokaże się Rzeczywistość.

„Jezus stojąc zawołał donośnym głosem: «Jeśli ktoś jest spragniony, a wierzy we Mnie – niech przyjdzie do Mnie i pije! Jak rzekło Pismo: Strumienie wody żywej popłyną z jego WNĘTRZA»” (J7,37-38)

Ćwiczenia ukierunkowujące uwagę na postrzeganie wszystkiego w umyśle.

Ten samochód postrzegam w swoim umyśle.
To słońce postrzegam w swoim umyśle.
Ten kamień postrzegam w swoim umyśle.
Tę galaktykę postrzegam w swoim umyśle.
Te drzwi postrzegam w swoim umyśle.
Tego człowieka postrzegam w swoim umyśle.
Boga postrzegam w swoim umyśle.

(foto: kobietydlakobiety.pl)