Niestety tak się dzieje bardzo często, gdy kandydat do duchowości wpada w pułapkę materializmu (czyli cielesności), z której niezwykle trudno mu się w końcu wyrwać. Przekonany jest bowiem, że osiągnął prawidłowy cel duchowy. Pilnuje i walczy z innymi, aby mu tego złudzenia nie odebrali.

W jakich klatkach siedzą cieleśni chrześcijanie?

Mamy dwie grupy różniących się nieco chrześcijan. Katolicy, jak w Polsce dobrze wiadomo, liczą na to, że PO ŚMIERCI CIAŁA, po odbyciu niezbędnych mąk czyśćcowych, trafią do rajskiego Nieba. Amerykańscy i niemieccy chrześcijanie ewangelikalni (w Polsce zwani ewangelicznymi), wierzą, że z powodu swojej wiary w Jezusa, już zasługują na Niebo. Jednak trafią do tego cudownego miejsca PO ŚMIERCI SWOICH CIAŁ. I w tym przekonaniu właśnie tkwi materialistyczna pułapka. Wierzą, że żyją w swoim MATERIALNYM ciele, a Bóg ma dla nich dar dopiero wtedy, gdy ono się w końcu rozpadnie, albo dał im już ten dar, mimo że jest on w żaden sposób niewidoczny fizycznie. Czymś, co jednak posiadają, jest nadzieja oraz pocieszenie wśród cielesnych zmagań. Nie wierzą więc, że Bóg ma moc dokonać przemiany już teraz, gdy chodzą w tym świecie używając swego fizycznego ciała. Biblia nazywa ich CIELESNYMI chrześcijanami.

Jak dzieje się cud według nauki Kursu cudów

Kurs cudów jest wspaniałym podręcznikiem, którego celem jest taka przemiana myślenia ucznia, aby mógł on doświadczyć fizycznych cudów i podzielić się nimi z potrzebującymi. Odbędzie się to jednak dzięki temu, że dostrzeże on, iż jego ciało jest w istocie plastycznym duchem, podległym całkowicie umysłowi. Jeśli teraz umysł jest zamieszkiwany przez Ducha Świętego, to taki umysł spontanicznie uzdrawia ciało. Swoje lub cudze. I zarówno przemiana umysłu, jak i widoczne oczami fizycznymi uzdrowienie ciała fizycznego odbywają się teraz. Będzie to dowodem (sprawdzianem) na faktyczną przemianę duchową, która dokonała się w umyśle ucznia.

Jak błędna nauka ewangelikalna przeniknęła do interpretacji Kursu?

Kurs cudów powstał w latach siedemdziesiątych XX wieku. Upłynęło więc około 50 lat, w ciągu których oczekiwać by można po uczniach Kursu, choćby niewielu ich było, aby przynieśli owoc w postaci obiecywanych w Kursie uzdrowień fizycznego ciała. Niestety, nie widać takich świadectw. Możemy poszukiwać przyczyn takiego stanu rzeczy po stronie uczniów, lub wynajdywać usprawiedliwienia po stronie interpretacji Kursu. W sukurs przyszła doktryna ewangelikalna. Niektórzy nauczyciele Kursu na jej podstawie wyjaśnili, że Kurs zapewnia, iż czytający go JUŻ SĄ ZBAWIONYMI I ZMARTWYCHWSTAŁYMI Synami Boga. A skoro tak, to zapewniają, że żadne „dodatkowe fizyczne cuda” są im niepotrzebne. W ten sposób nauczyciele ci „zabili” naukę Kursu cudów. Bo właśnie wtedy, gdy wszyscy jesteśmy Chrystusami (to fakt), to teraz powinniśmy ZAMANIFESTOWAĆ FIZYCZNIE TEN FAKT, że jesteśmy Chrystusami. I będąc zrealizowanym (a nie tylko opisanym słowami) Chrystusem – uzdrawiam i wskrzeszam zmarłych. TU I TERAZ W AKTUALNYM KRÓLESTWIE BOŻYM. Jednak zwiedzeni uczniowie Kursu poszli za nauką zwiedzonych ewangelikalnych chrześcijan. Jedyny owoc, jaki posiadają, to pocieszająca ich myśl, że już „w duchu” zmartwychwstali.

Nauka Kursu na temat fizycznych cudów

„5. Cuda są rodzajem przyzwyczajenia czy nawyku i powinny być mimowolne. Nie powinny być świadomie kierowane. Świadomie wybrane cuda mogą być skierowane w niewłaściwą stronę.

6. Cuda są czymś naturalnym. Gdy nie występują, to został gdzieś popełniony błąd.

7. Cuda są prawem każdego, lecz najpierw niezbędne jest oczyszczenie.

8. Cuda uzdrawiają, ponieważ uzupełniają niedobory; są dokonywane przez tych, którzy chwilowo mają więcej, dla tych, którzy chwilowo mają mniej.

9. Cuda są rodzajem wymiany. Podobnie jak wszystkie przejawy miłości, które są zawsze cudowne w ścisłym tego słowa znaczeniu, wymiana ta unieważnia prawa fizyczne. Cuda przynoszą więcej miłości zarówno dającemu, jak i biorącemu.

[…]

23. Cuda reorganizują postrzeganie i ustawiają wszystkie poziomy w prawdziwej perspektywie. To uzdrawia, ponieważ choroba powstaje z pomylenia poziomów.

24. Cuda umożliwiają ci uzdrawianie chorych i wskrzeszanie zmarłych, ponieważ to ty sam wytworzyłeś chorobę i śmierć, a zatem możesz usunąć je obie. Ty jesteś cudem zdolnym do stwarzania na podobieństwo swego Stwórcy. Wszystko inne jest tylko twoim własnym koszmarnym snem i nie istnieje. Tylko stworzenia światła są prawdziwe.”

(Kurs cudów, Tekst 1,1)

(Foto: i.ytimg.com)