Doktryna katolicka uczyniła Jezusa jedynym zbawicielem świata. Tę błędną koncepcję umieszczono w Nowym Testamencie. Sami katolicy chcąc pogodzić naukę Starego Testamentu z nauką Nowego, dodali, że wiara w Jezusa oczyszcza jedynie z grzechu pierworodnego, ale zbawienie otrzymuje ochrzczony dopiero po wypełnieniu uczynków wynikających z wiary. Luter reformując Kościół odrzucił konieczność uczynków, a zbawienie przypisał wyłącznie wierze w Jezusa. Reasumując, katolicy są zbawieni z wiary i uczynków, a protestanci z samej tylko wiary. Jednak za tym wszystkim stoi nauka o zapłacie za grzechy ludzkości, której dokonał Jezus na krzyżu Golgoty. Bez tej ofiary chrześcijanie nie mieli by zbawienia – jak stanowią ich doktryny. Kurs cudów odrzuca te koncepcje jako całkowicie niezgodne z prawdą. Czego więc naucza?

Czy ukrzyżowanie ustanowiło Zbawienie?

„Ukrzyżowanie nie ustanowiło Zbawienia (Naprawy). Zbawienie (Naprawa) ustanowione zostało przez zmartwychwstanie. Wielu szczerych chrześcijan błędnie to zrozumiało. Nikt, kto jest wolny od wiary w niedobór, nie mógłby popełnić takiego błędu. Jeżeli spogląda się na ukrzyżowanie z odwróconego do góry nogami punktu widzenia, wówczas naprawdę wydaje się, jak gdyby Bóg pozwolił, a nawet zachęcił jednego ze Swoich Synów do cierpienia, ze względu na to, że był on dobry. Ta szczególnie niefortunna interpretacja, która zrodziła się z projekcji, doprowadziła wielu ludzi do przejmującego lęku przed Bogiem.” (T3,1,1)

Dlaczego uczniowie Jezusa uznali, że umarł on za ich grzechy?

Gdyż swoje winy uczniowie wyprojektowali na Jezusa. A projekcja jest działaniem nieskutecznym i przy tym szkodliwym.

„Postanowiłem, ze względu na was i na mnie, aby zademonstrować, że atak, nawet osądzony przez ego jako najbardziej oburzający, nie ma znaczenia. Ponieważ świat osądza takie rzeczy nie tak, jak Bóg je zna, byłem zdradzony, opuszczony, męczony i ostatecznie zabity. Było jasne, że stało się to jedynie z powodu projekcji innych na mnie, ponieważ nikogo nie skrzywdziłem, a uzdrowiłem wielu.” (T6,1,9)

Czy Syn Boga powinien cierpieć?

„Ani ty nie jesteś prześladowany, ani też ja nie byłem. Nie jesteś proszony o powtarzanie moich doświadczeń, ponieważ Duch Święty, Którego współdzielimy, czyni to zbędnym. Jednak, aby użyć moich doświadczeń z pożytkiem dla siebie, musisz wciąż podążać za moim przykładem, aby wiedzieć jak te doświadczenia postrzegać. (…) Uważam, podobnie jak Bóg, że żaden z Jego Synów nie powinien cierpieć.” (T6,1,11)

Ukrzyżowanie jest symbolem choroby projekcji, zmartwychwstanie – współdzielenia

„Ukrzyżowanie nie może być współdzielone, ponieważ jest ono symbolem projekcji, lecz zmartwychwstanie jest symbolem współdzielenia, albowiem ponowne przebudzenie każdego Syna Boga jest niezbędne, by umożliwić Synostwu poznanie jego Całkowitości. Tylko to jest wiedzą.” (T6,1,12)

Jakie jest lekarstwo na chorobę projekcji?

Tym lekarstwem jest oparcie swej percepcji na Duchu Świętym.

„Różnica pomiędzy projekcją ego a rozprzestrzenianiem Ducha Świętego jest bardzo prosta. Ego dokonuje projekcji by wykluczać, a zatem, by oszukiwać. Duch Święty rozprzestrzenia przez rozpoznanie Siebie w każdym umyśle i w ten sposób postrzega wszystkie umysły jako jedność. W tym postrzeganiu nic nie pozostaje w konflikcie, ponieważ Duch Święty postrzega wszystko jako coś, co jest tym samym. Gdziekolwiek spogląda, widzi Siebie i będąc zjednoczonym, zawsze oferuje całe Królestwo.” (T6,2,12)

Projekcja wg tłumacza Kursu Romualda Lipu-Akoharda

Przypis 45. „Jak już wspominano w rozdziale 2, słowo „projekcja” jest tu używane w znaczeniu, jakie nadaje mu psychologia, która uważa to zjawisko za mechanizm obronny. Wyróżnia się trzy typy projekcji.

  • Pierwszy typ jest najbardziej rozpowszechniony i polega na tym, że dana osoba przypisuje innym pewne, zwłaszcza negatywne cechy, które dostrzega u siebie, jak gdyby „rzutuje” te cechy na innych (stąd „projekcja”). Jest to więc niejako mierzenie innych własną miarą.
  • Drugi typ polega na szukaniu w innych źródła własnych negatywnych stanów psychicznych (np. uczucia strachu), motywów działania, cech charakteru. Często prowadzi to do oskarżania innych o spowodowanie tych stanów czy cech.
  • Trzeci typ polega na przypisywaniu innym tego, czego nie dostrzega się u siebie. Jest to owa „drzazga” w oku bliźniego, przy niedostrzeganiu „belki” w oku własnym. Projekcja jest więc błędnym myśleniem, które owocuje błędnym postrzeganiem.
  • Jednak w Kursie cudów to słowo oznacza coś więcej niż tylko przypisywanie innym własnych mniemań. Poprzez projekcję, ten, który jej dokonuje, wytwarza swoją własną, iluzoryczną rzeczywistość, którą następnie obwinia i atakuje, uzasadniając ten atak koniecznością obrony przed nią i zapominając, że sam jest jej autorem.”

(foto: au.thegospelcoalition.org)