Nasza chrześcijańska kultura Zachodu jest w istocie kulturą żydów (z małej litery piszemy o religii). Przecież sami żydzi uważają chrześcijan za odłam żydowski, sektę, która popadła w herezję. My z kolei na słowo „herezja” nie zgadzamy się oczywiście, ale pochodzenia od żydów nie możemy się wyprzeć. Sam założyciel był żydem. Jego rodzice byli żydami. Jego pierwsi uczniowie byli żydami, a najgorliwszy apostoł Paweł – rabinem żydowskim. Czy to nas boli? Skądże! Jest tutaj inny, a ważny problem. Rozważmy go.
Tag: żydzi
Dziwię się, że ostatnio coraz częściej słyszę katolików powołujących się na Dekalog. Ma to miejsce także w kontekście burzliwej polemiki między zwolennikami tradycyjnego stosunku do płci, kobiet i rodziny (to głównie katolicy choć nie tylko oni), a zwolennikami liberalnego podejścia, które streszcza się niezbyt ściśle w pojęciu gender (społeczno-kulturowa tożsamość płciowa). Otóż nasi bracia katolicy podkreślają, że nie ma potrzeby „wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji…” i jednocześnie powołują się na Dekalog.
Poniżej zacytuję zarówno konkretny fragment „Konwencji Rady Europy…” jak i cały Dekalog z katolickiej Biblii Tysiąclecia. Tym samym pokażę, że ci katolicy ani nie znają Dekalogu, na który się powołują, ani nie stosują się do niego, a także (sprzeciwiając się Konwencji) pragną trwać w swej miejscami nieprzyzwoitej tradycji (chodzi mi o stosunek do kobiet).