Czy można rozwinąć w sobie coś wspanialszego od świętości? Jest ona jak zapach kwiatów na łące, jak żywiczne powietrze w lesie. Upajamy się nią my i wszyscy ci, którzy tylko zechcą nasycić się jej aromatem. W niej właśnie odbija się nieodparty urok Boga. Zapytajmy więc, do czego prowadzi nas pragnienie doświadczenia świętości?
„Święta chwila jest rezultatem twojej determinacji, aby być świętym. Jest ona odpowiedzią na tę determinację. Pragnienie doświadczenia świętej chwili i gotowość, by pozwolić jej przyjść, poprzedza jej przyjście. Przygotowujesz na to swój umysł tylko w takim stopniu, abyś mógł rozpoznać, że chcesz tego bardziej niż cokolwiek innego. Nie trzeba byś robił coś więcej; w rzeczywistości jest konieczne, byś uświadomił sobie, że nie możesz zrobić niczego więcej. Nie próbuj dać Duchowi Świętego tego, o co On nie prosi, bo tylko dodasz ego do Niego i myląc jedno z drugim pogmatwasz wszystko. On prosi o tak niewiele. To właśnie On daje ci wielkość i moc. On łączy się z tobą, by uczynić świętą chwilę czymś o wiele bardziej wspaniałym, niż jesteś w stanie zrozumieć. To właśnie twe uświadomienie sobie tego, że musisz zrobić tak niewiele, umożliwia Mu to, by dać ci tak wiele.” T18,4,1
Dodaj komentarz