Blog Studenta "Kursu cudów"

Kursik dla komentatorów

Kochani komentatorzy! Wasze komentarzeskarbem dla wszystkich czytających tę stronę. Jeśli jeszcze nie napisałeś komentarza – to gorąco cię zachęcam. Każdy komentarz ląduje na wierzchołek spisu i można doń łatwiusieńko trafić. Jeszcze nie zdarzyło mi się, abym czyjegoś komentarza nie zaakceptował. A raz zaakceptowany autor – umieszcza następne komentarze już bez konieczności zaakceptowania (warunkiem jest identyczny Podpis oraz identyczny E-mail, strona nie jest wymagana). Wpisy widoczne są wtedy natychmiast. Luksus, prawda? A teraz nowość.

Jeżeli już coś napisałeś lub zamierzasz dodać swój komentarz, to możesz go niezwykle (jak na Internet) uatrakcyjnić przez dodanie swojego AWATARA. Jest to niezwykle proste. Wystarczy zarejestrować się na stronce http://pl.gravatar.com/ i tam stworzyć jeden lub mały zbiorek swoich awatarków.  Mogą być przypisane do jednego adresu mail lub kilku. Powyższa strona wszystko dokładnie wyjaśnia (po polsku). Gdybyś miał problem z doborem obrazka z własnego komputera, to w necie jest ogrom możliwości. Np. tutaj mamy ich ponad 2000 http://avatary.szabloniki.com/index.php?cat_id=51. A teraz czekamy na odważnych 🙂 eksperymentatorów. Przed nami pole do manifestacji. Rycerze stoją wokół na swych koniach i spoglądają. Kto będzie pierwszy? A potem drugi? I w szranki! (niezłe słowo, prawda?) <Dopisane w ostatniej chwili: Popatrz tylko, jakiego awatara wybrała Lusia>.

Poprzedni

Przydatna koncepcja świata

Następne

Chleba naszego powszedniego daj nam dzisiaj

  1. Radek

    Przebaczanie też jest treningiem, jak cały Kurs Cudów treningiem umysłu.
    Miałem okres, że codziennie poświęcałem kilkanaście minut na wybaczenie „najcięższej” kwestii w danym dniu i to dużo mi pomogło. Przebaczałem pamiętając że: to co widzę nie istnieje, że to tylko mi się wyświetla, że to ukryta wina wychodzi na powierzchnię, a to co widzę jest symbolem tej winy i że winę mogę uwolnić przez przebaczenie symbolu tej winy. Po takim terningu, przebaczanie łatwiej mi przychodzi, bez konieczności poświęcania temu kilkunastu minut. Świetnym terningiem przebaczania jest też „Zniknięcie Wszechświata”.

  2. zbynek

    „Główne składowe przebaczenia to :Pamiętam , że śnię ,przebaczam zarówno wyprojektowanym przeze mnie obrazom jak i sobie ich śnienie , ufam Duchowi Świętemu i wybieram jego siłę. Mój sen , że odosobnienie od Boga jest rzeczywiste jest przyczyną problemu a przebaczenie Ducha Świętego jest rozwiązaniem .”cytat z Zniknięcie Wszechświata.Hmm zastanawiam się dlaczego w KC nie jest to tak dokładnie opisane , może coś przeoczyłem jeśli tak to proszę o podpowiedż .

  3. Spinoza dał, moim zdaniem, dobrą radę. Jak czytamy ewangelię, Jezus na krzyżu podobnie się modlił za swoich oprawców: „Wybacz im Ojcze, bo nie wiedzą, co czynią”. My na poziomie postrzegania też tak możemy postąpić.

    Ja osobiście mam jeszcze inną „podpórkę”. Mówię sobie, że „to co widzę oczami ciała w bliźnim jest czymś bardzo powierzchownym – jakbym widział ich skórę.” Myślę: „Prawdziwego wnętrza brata oczami zewnętrznymi nie widzę, a jest ono przecież doskonałe.” Dopowiadam sobie, że „to jest dziwne, ale prawdziwe”.

    Jeśli chodzi o twoje wkurzenie, czyli brak osiągnięć, to jest on przejściowy – o ile tylko ćwiczysz. Sportowiec podobnie – nie od razu ma super-bicepsy. Ale miesiące treningu uczynią zeń mistrza. Byle tylko ćwiczył WYTRWALE, wykorzystując każdą nadarzającą się życiową okazję (jest ich bezmiar!).

  4. zbynek

    hmm przebaczam mowie ze go kocham i tak też robię , lecz dalej czuję że jestem wkurzony, czy to normalny objaw ?

  5. zbynek

    Witam chodzących we śnie 😉 może zaczniemy na wstępie jak prawdziwie przebaczać ? Bo ja mam z tym problem .

    • Spin0za

      Zacznij ćwiczenia w przebaczaniu od łatwych przypadków. Jak Ci ktoś drogę zajedzie autem i zmusi Cię do gwałtownego hamowania, to od razu mu przebacz. Pewnie człowiek się bardzo śpieszy albo miał ciężki dzień w pracy i chce odreagować szybką jazdą. Wybacz mu i życz szerokiej drogi. Powiedz w myślach, że go kochasz.
      Potem przechodź do trudniejszych przypadków.
      Na końcu, po jakimś czasie wybaczysz nawet człowiekowi, który zrujnował Ci życie.
      I najważniejsze. Przebaczaj również sobie. Co nie oznacza rozgrzeszaj się ze wszystkiego.
      pozdrawiam
      S.

  6. Wesoło i zabawnie, tak wędrówka do Domu prawidłowo przebiega, o! Jaką potrzebą jest tutaj każdy szczęśliwy uczeń, prowadzony radośnie w duchu prawdy i miłości, niewinny, bezgrzeszny i na zawsze całkowicie miłowany 🙂

    I jak przyznajemy zgodnie z naszym starszym bratem:

    Dopóki przebaczenie nie jest zupełne, świat ma cel. Staje się domem, w którym rodzi się przebaczenie, gdzie ono wzrasta, rośnie w siłę, staje się silniejsze i coraz bardziej wszechogarniające. Tu jest pielęgnowane bo tu jest potrzebne[…].

    Świat skończy się błogosławieństwem świętości na sobie. Gdy nie pozostanie żadna myśl grzechu, świat minie. Nie zostanie zniszczony ani zaatakowany czy choćby tknięty. Po prostu przestanie wydawać się być[…].
    Świat skończy się w radości, bo jest miejscem smutku. Gdy nastanie radość minie cel tego świata.
    Świat skończy się w pokoju bo jest miejscem wojny. Gdy nastanie pokój jaki cel będzie mieć ten świat? Świat skończy się śmiechem, bo jest łez padołem. Tam, gdzie jest śmiech, kto może nadal płakać?
    I tylko zupełne przebaczenie przyniesie to wszystko, by pobłogosławić świat”

  7. Brawo! Mamy pierwszą rycerkę! Kto następny? (rozglądam się; wokół szpaler konnicy, a na polu na razie pierwszy rycerz, aj, rycerka!)

  8. Lusia

    Ja postanowiłam być pierwsza! Kobiety, jak to ostatnio widać często, górą! Swoją drogą to zawody na tej stronie chyba nie za bardzo są na miejscu? Przecież jesteśmy jednością i nie będziemy się porównywać… Ale może bawić się czasem można? Co wy na to?

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *