Dyskusja nad tym, w jaki sposób dochodzimy do Boga jest wielowątkowa. Poruszę teraz kwestię czasu. Czy zdobycie Boga przypomina skok na bank czy pieszą wędrówkę na koniec świata? Są ścieżki długie i krótkie. A jak to jest przedstawione w Kursie cudów?
Tag: przebudzenie
Czy chciałbyś doświadczać prawdziwej przyjemności? Jasne! A czy ją odczuwasz? Tak czy nie? Powiem ci coś: Jeśli pod powierzchnią radości kryje się obawa i lęk lub gniew a może niechęć, to taka przyjemność nie zasługuje na nazwanie jej „prawdziwą przyjemnością”. Bo nawet odrobina dziegciu zepsuć może słodycz całej beczki miodu. Czy możliwa jest pełna i prawdziwa przyjemność?
Chrześcijańscy krytycy Kursu cudów zauważają, że myśli w nim zawarte przypominają nauki Dalekiego Wschodu, a więc trącą tak przez nich nie lubianą Nową Erą (New Age). Widać to m. in. w rzekomym panteizmie Kursu i jego buddyjskości czyli nauczaniu o konieczności doświadczenia przez każdego człowieka osobistego przebudzenia.
Przeciętny człowiek swą religijność kojarzy z wypełnianiem przekazanych mu przez jego religię przykazań. Np. żyd wypełnia Torę, katolik – Dziesięć Przykazań uzupełnionych „przykazaniami przekazanymi przez Jezusa na górze” itd. Zwykle również uważa się, że zbawienie silnie związane jest z ich wypełnianiem. Jak należy więc rozumieć takie wypowiedzi, jak np. wołanie apostoła Pawła – „Z łaski jesteście zbawieni przez wiarę – nie z uczynków, aby się nikt nie chlubił”, lub wreszcie zapewnienie Kursu cudów, że to stan naszego umysłu decyduje o zbawieniu, nie zaś cokolwiek zewnętrznego, takiego jak choćby uczynki?
Poniższy tekst jest przeglądem praktycznych tj. mających wpływ na zbawienie praktykującego – problemów pojawiających się przy okazji poruszania tematu piekła w ramach kilku kierunków rozwoju duchowego. Są to: Kurs cudów, młody kościół chrześcijański, współczesne kościoły protestanckie, katolicyzm i wreszcie buddyzm.
Choć pozornie mogłoby się wydawać, że kwestie słownikowe mają dla życia duchowego znaczenie drugorzędne, to tym razem z pewnością tak nie jest. To, o czym za chwilę powiem, jest najistotniejszym spostrzeżeniem z kategorii tych, które ukierunkowują człowieka na drodze do zbawienia.
1. POZNANIE POŚREDNIE I BEZPOŚREDNIE
Ludzie wykorzystują dwa sposoby poznania: sposób pośredni i bezpośredni.
a) Sposób poznania pośredniego polega na tym, że wiedzę innych ludzi (podręczniki, czasopisma itp.) uczeń przyjmuje jako rzeczywistość.
Sposób poznania pośredniego charakteryzują dwie wady: