Ludzie pytają Jezusa, kiedy nadejdzie Królestwo Niebieskie. A on im odpowiada, że już teraz znajduje się ono pośród nich. Teraz z kolei my zapytamy, gdzie właściwie się znajduje Królestwo Boże, skoro wokół tyle cierpienia, a pogrzeby odbywają się co chwila? Jeśli nadal jest ono pośród nas, a my tego nie widzimy, to musi tu być jakiś problem. Kurs cudów odpowiada: problem tkwi w postrzeganiu. Nasz sposób postrzegania uniemożliwia nam widzenie Królestwa. A jego widzenie fizycznymi oczami jest niemożliwe. I ponadto postrzeganie tego Królestwa jest równoznaczne z wejściem do niego i doświadczaniem jego cech. Takich jak brak chorób i śmierci. Tak rodzi się kolejne pytanie: Jak tego dokonać, aby postrzegać a tym samym doświadczać Królestwa bez śmierci? (foto: meditateinnewcastle.org)

Należy usunąć blokadę uniemożliwiającą nam duchowe widzenie

Przejdźmy zatem do naszego aktualnego postrzegania świata. W tym celu popatrzmy na prosty przykład gołębi na trawniku. One wciąż szukają pożywienia, stale troszczą się o swoje rozmnażanie, a w nocy chowają gdzieś wysoko przed drapieżnikami. Walczą o przeżycie gatunku lub o byt, jak to wyraził Darwin. I w tym właśnie tkwi fundament naszego aktualnego społecznego postrzegania. Ludzie podobnie jak wszystkie zwierzęta mają uformowany materialistyczny sposób widzenia świata, zgodnie z którym każda jednostka i cały gatunek jest zagrożony wyginięciem. Taka zwierzęca interpretacja świata blokuje nam możliwość zobaczenia i wejścia do Królestwa Bożego.

Skąd pochodzi blokada duchowej percepcji?

Trzeba wiedzieć, że ta materialistyczna blokada jest nam wszczepiana od małego najpierw przez rodziców, potem przez szkołę, wszystkie media i nieustanne kontakty społeczne. Jednak zasadniczym sposobem jej umacniania jest monolog wewnętrzny, jaki prowadzimy sami z sobą. To jest nieustanne ćwiczenie umysłu w tym, że jesteśmy niekompletni, a więc walczący, dbający o przetrwanie i zagrożeni. Widzimy wokół siebie cierpiących, chorych i chowanych na cmentarzach. Czyż to nie są wystarczające dowody tego, że w tym materialnym świecie istnieje śmierć? W tej sytuacji nasz umysł uważa, że te rzeczy są rzeczywiste i nie ma potrzeby ich dowodzić. Kurs cudów mówi, że blokada jest zawarta w naszym umyśle i jest silną interpretacją wszystkiego, co dostrzegamy wokół, razem z nami samymi.

Jak usuwa się blokadę duchowej percepcji?

Skoro budowano ją w naszym umyśle wiele lat, a my sami ją wciąż umacnialiśmy, to nie zniknie ona samoczynnie. Musimy dołożyć wielu starań, aby ja usunąć, a na jej miejsce zbudować system percepcji, który doprowadzi w końcu do samoczynnego i błyskawicznego przestawienia się naszych wewnętrznych władz poznawczych na poznanie prawdziwej rzeczywistości, którą jest właśnie Królestwo Boże. Odbędzie się właśnie proces podobny do wzrostu jabłka na drzewie. Pod wpływem promieni słonecznych dojrzewa ono długo (przemienianie percepcji-blokady na percepcję pozytywną), aby w końcu w jednej chwili spaść na ziemię (zamiana percepcji świata interpretowanego na poznanie rzeczywistego świata).

Jak zaczyna się praca nad przemianą percepcji?

Należy podważyć fundamenty błędnej percepcji. Wtedy na jej miejsce można będzie dopiero wprowadzić podstawy nowej. Popatrzmy wokół siebie. To wszystko wokół nas, to bieganie i walka o byt nie mają żadnego sensu. Nasze myśli, które wciąż są zajęte tym, nie mają więc żadnego znaczenia. Troszczymy się o coś, co za chwilę się rozpadnie. To jest jak dom postawiony na piasku, bez fundamentów. Zatrzymam się i zastanowię nad sobą. Jaka naprawdę jestem? Tu zaufam ludziom, którzy odbyli tę ścieżkę przede mną i odnieśli sukces. Mówią oni, że nie mogę być niczym zniszczona i w jakikolwiek sposób zagrożona. Nie jestem tym, co choruje i umiera.  A więc chcę zobaczyć rzeczywisty świat. To świat materialny mnie denerwuje, ale ja chcę wejść do świata duchowego. Boję się, bo przywiązywałam dużą wartość do rzeczy materialnych, które przemijają i nie ma po nich żadnego śladu oprócz wspomnień.

Jak pracować nad możliwością ujrzenia świata duchowego?

Zachęcam cię do pracy nad umożliwieniem sobie odblokowania percepcji duchowej i tym samym wejścia do Królestwa Bożego. Proces wymaga jedynie naszej dyscypliny. Kurs cudów oferuje na początek 365 Lekcji, każda na jeden dzień w roku. Należy je przerobić wg wskazówek zawartych w Książce Ćwiczeń, a po roku możemy być pewni wielkiej, choć wstępnej przemiany. Ten stan jest wspaniały, zapewniam cię. Potem możesz przystąpić do studiowania Tekstu Kursu cudów i w końcu Podręcznika dla Nauczycieli.