oczyPrzyznasz chyba, że w życiu codziennym „przeoczenie czegoś” oznacza zwykle to samo, co popełnienie błędu. Niezauważenie czegoś kojarzy nam się z brakiem koncentracji i może prowadzić do negatywnych skutków. Jak więc można mówić o przeoczeniu, w którym mamy udział świadomy i do tego określać go mianem „cudownego”? Zrozumiemy to dobrze, gdy uznamy, że cały „ten świat”, który widzimy swymi fizycznymi oczami, jest wytworem naszej projekcji. Zwykle zbiorowej z modyfikacjami wnoszonymi osobiście przez naszą prywatną osobę. Świat taki jest więc tylko błędną percepcją, halucynacją i snem. (foto. villemoart.com)

Gdy patrzymy na chorego człowieka, widzimy postać będącą aktorem naszego snu. Aby potwierdzić rzekomą obiektywność obserwacji, pytamy kogoś obok, kto podobnie jak my, zwiedziony jest percepcją zbiorową. On potwierdza naszą halucynację i w ten sposób utrwala postrzeganą przez nas chorobę i umacnia chorego w jego przykrej sytuacji. Wiemy bowiem, że wszyscy dzielimy swoje myśli.

Co na to Kurs cudów? Autor Kursu cudów wielokrotnie radzi swym uczniom, aby przyjęli do stylu swego życia praktykę „przebaczania” (ang. forgiveness). Mimo iż w ewangeliach mamy kilka przykładów tego, jak po przebaczeniu, następowało uzdrowienie, czytający Kurs cudów mogą mieć kłopot w zrozumieniu potęgi przebaczenia. Istnieje również potrzeba, aby je zastosować we właściwy sposób.

Kurs daje nam wspaniałą podpowiedź. Nauka, która poniżej przedstawię poprzedzona być jednak musi spostrzeżeniem jej niezwykłej zbieżności z etymologią znaczenia polskiego słowa „prze-baczyć”. Jak wiadomo „baczyć” to inaczej „patrzeć”. A stąd już kroczek do kursowego „prze-oczenia” (oryginał ang. over-look)

Definicja przebaczenia w planie Ducha Świętego

Przebaczyć to znaczy przeoczyć, nie zauważyć. Spoglądaj zatem poza błąd i nie pozwalaj twojej percepcji opierać się na nim, ponieważ w przeciwnym razie będziesz wierzyć w to, co dostarcza tobie twoje postrzeganie. (T9,4,1)

Rozpoznanie źródła halucynacji jest lekarstwem

Halucynacje znikają, kiedy zostaje rozpoznane, czym są. Na tym polega uzdrowienie i właśnie to jest lekarstwem. Nie wierz w te halucynacje, a one odejdą. I wszystko co musisz zrobić, to tylko rozpoznać, że to właśnie ty je wytworzyłeś. Kiedy już zaakceptujesz ten prosty fakt i odbierzesz im moc, którą im dałeś, zostajesz od nich uwolniony. (T20,8,8)

Nie przeszkadzaj temu, co Duch Święty daje ci rozpoznać

Duch Święty może dać ci wiarę w świętość i zdolność widzenia wzrokiem niefizycznym, abyś mógł to zobaczyć wystarczająco łatwo. Ale ty nie pozostawiłeś otwartego i nie zajętego ołtarza, na którym byłoby miejsce dla tych darów. Tam gdzie one powinny się znajdować, ustawiłeś swoich bożków, którzy ci służą do czegoś innego. Nadałeś rzeczywistość tej drugiej „woli”, która wydaje się mówić tobie, co musi się zdarzyć. I co by się tobie ukazywało inaczej, musisz wówczas postrzegać jako nierzeczywiste. Wszystko o co się ciebie prosi, to utworzyć miejsce dla prawdy. Nie prosi się ciebie, abyś czynił to, co jest poza twym rozumieniem.  Wszystko, o co jesteś proszony, to tylko pozwolić jej wejść; jesteś proszony tylko o to, byś nie przeszkadzał temu, co się samo zdarzy; po prostu o to, aby rozpoznać na nowo obecność tego, czego, jak myślałeś, pozbawiłeś się.  (T21,8,7)

Uwolnij swój ołtarz od wnioskowania i osądu w świętej chwili

Wyraź chęć, chociaż tylko na małą chwilę, aby pozostawić twe ołtarze wolnymi od tego, co na nich umieściłeś, a wówczas tego, co jest tam naprawdę, nie będziesz mógł przeoczyć. Święta chwila nie jest chwilą tworzenia, ale chwilą rozpoznania. Albowiem rozpoznanie następuje w oparciu o zdolność duchowego widzenia i tylko wtedy, gdy zawiesi się wszelki osąd. Tylko wtedy jest możliwe, aby spojrzeć do wewnątrz i zobaczyć to, co tam musi być, wyraźnie widoczne i w pełni niezależne od wnioskowania i osądu. Usuwanie (błędnego rozpoznania) nie jest twoim zadaniem, ale od ciebie zależy, czy je powitasz z zadowoleniem, czy też nie. Wiara i pragnienie idą ręka w rękę, ponieważ każdy wierzy w to, czego pragnie. (T21,2,8)

Zrezygnuj z wysiłków przebaczania wg planu ego

Ego także ma plan przebaczenia, ponieważ prosisz je o ten plan, chociaż prosisz niewłaściwego nauczyciela. Plan ego, oczywiście, nie ma sensu i nie będzie działał. Podążając za tym planem będziesz tylko stawiać siebie w beznadziejnej sytuacji, w kierunku której ego zawsze cię prowadzi. Planem ego jest abyś najpierw wyraźnie ujrzał błąd, a potem przeoczył go. Jednak jak możesz przeoczyć to, co uczyniłeś rzeczywistym? Poprzez wyraźne zobaczenie tego, uczyniłeś to rzeczywistym i nie możesz teraz tego nie zauważyć. (T9,4,4)

Przestań ufać swoim oczom

Czyż oczy ciała są zdolne postrzegać z mocą naprawiania? Takie oczy przystosowują się do grzechu, niezdolne by go przeoczyć w żadnej formie, widząc go wszędzie i we wszystkim. Gdy będziesz patrzyć jego oczami, wówczas wszystko przed tobą stanie się potępione. Nigdy nie zobaczysz nimi tego wszystkiego, co mogłoby cię zbawić. Twój święty związek, źródło twojego zbawienia, zostanie pozbawiony znaczenia, a jego najświętszemu celowi zostaną odebrane środki do jego osiągnięcia. (T20,8,6)

Na koniec pragnę zacytować końcówkę ewangelicznej modlitwy „Ojcze nasz” oraz następującą po niej naukę ewangelicznego Jezusa. Lektura Kursu cudów przekonuje mnie, że jest to jedno z najważniejszych ewangelicznych fragmentów księgi chrześcijan.

„…i przebacz nam nasze winy, jak i my przebaczamy tym, którzy przeciw nam zawinili;  Jeśli bowiem przebaczycie ludziom ich przewinienia, i wam przebaczy Ojciec wasz niebieski. Lecz jeśli nie przebaczycie ludziom, i Ojciec wasz nie przebaczy wam waszych przewinień.” (Biblia Tysiąclecia, Mat 6,12.14-15)