Chrześcijańscy krytycy Kursu cudów zauważają, że myśli w nim zawarte przypominają nauki Dalekiego Wschodu, a więc trącą tak przez nich nie lubianą Nową Erą (New Age). Widać to m. in. w rzekomym panteizmie Kursu i jego buddyjskości czyli nauczaniu o konieczności doświadczenia przez każdego człowieka osobistego przebudzenia.
Tag: złudzenia
Jak już pokazałem w artykułach „Prawda i mity” oraz „Mitologia a Rzeczywistość” – zrozumienie rzeczywistego świata wymyka się spod oka naszej percepcji z powodu nieustannie podejmowanych prób jej interpretowania i oceniania. Kurs cudów nazywa to osądzaniem. Wynikiem tego jest poznawanie iluzji w miejsce faktów oraz mylne przekonanie, iż zmysły przynoszą nam prawdziwy obraz rzeczywistości.
Studentowi, który studiuje Kurs nawet kilka lat, nasuwa się pytanie, czy organizacja jego studiów jest poprawna, a więc czy w sposób możliwie szybki i optymalny prowadzi go do wybranego przezeń, jedynego życiowego celu, jakim jest miłosne poznanie Boga. Sam Kurs pozostawia mu w tym dużo swobody, choć wśród wskazówek znaleźć możemy wyraźne wymagania. Tak więc są studenci, którzy zaczynając studia od Tekstu, brną w poznanie intelektualne i z uwagi na jego obszerność, nigdy nie przechodzą do zastosowania Kursu.
Kurs cudów – księga zawierająca 1111 stron, zwana Biblią XXI wieku, jest podręcznikiem dla tych, którzy pragną poznać Rzeczywistość. Rzeczywistość przedstawiona w Kursie nie jest kolejną doktryną, zbiorem przekonań, które wystarczy zaakceptować lub odrzucić. Jest Ona samym Bogiem, istotą wszystkiego, ostatecznym rozwiązaniem i celem każdego człowieka.
Jezus powiedział: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą”. Czy w tej sytuacji nie jest dla nas rzeczą niezwykle interesującą zbadanie zjawisk zachodzących w chwili, gdy właśnie czysty umysł ujawnia się, czyli manifestuje swój stan? Praktykując Kurs Cudów dostrzegłem, że ujawnienie czystego umysłu może nastąpić conajmniej na trzy sposoby:
Każdemu (prawie) żyjącemu w naszej kulturze człowiekowi, którego światopogląd ma pewne podstawy duchowe wydaje się, że wielobóstwo jest już przeżytkiem przeszłości. No, może gdzieś w Indiach… pomyślą sobie. Bóg Wisznu i Sziwa, a może jeszcze Brahma? Ale ja w to nie wierzę! Jestem monoteistą! Jest przecież jeden tylko Bóg – powiesz. Ale czy ta deklaracja jest zgodna z twymi praktykami i całym twym światopoglądem?
Poniżej przestawiam prawa towarzyszące zmianom pojmowania duchowej rzeczywistości z wnioskami dla nauczycieli pragnących pomagać innym w dokonywaniu takich zmian.
1. Jakość życia człowieka zależy wyłącznie od jakości świata, w którym przebywa człowiek. Istnieją bowiem dwa światy. Jeden z nich to świat, który postrzegają ludzie tego świata, drugi – to
1. ZWIEDZENIE PRZEZ OCZYWISTOŚĆ
- Starając się poznać świat i siebie samego, człowiek korzysta z cielesnych zmysłów oraz z połączonego z nimi umysłu. To są cielesne narzędzia poznania człowieka.
1. PRAWO WIDZENIA RZECZYWISTEJ DOSKONAŁOŚCI
Ludzie postrzegający zjawiska przy pomocy zmysłów ciała twierdzą, że:
Postrzegany przez ludzi świat jawi się jako niedoskonały,
a istoty w nim żyjące cierpią i umierają!
Jednak ludzie widzący rzeczywistość w stanie iluminacji zapewniają, że:
Stworzony przez Boga świat jest doskonały i niczym nieskażony,
a przebywające w nim istoty nie doświadczają ani cierpienia, ani śmierci.
Jak można wyjaśnić tę rozbieżność między postrzeganiem a widzeniem?