Blog Studenta "Kursu cudów"

Tag: Biblia Strona 1 z 3

Czy istnieje reinkarnacja?

W kręgach ezoterycznych takie pytanie wygląda dziwne. „Tak, istnieje”, odpowie każdy. U chrześcijan wiadomo – po śmierci czeka każdego piekło lub niebo. Tak mówi Biblia. U katolików dodatkowo jest czyściec. Tak mówi ich teologia, która wywodzi się z tradycji. A więc jak jest z tą reinkarnacją? Istnieje czy nie istnieje? Na początku weźmy pod uwagę nauczanie Dalekiego Wschodu (buddyzm, hinduizm itd.). Tam nie ulega wątpliwości, że każdy człowiek musi wcielić się powtórnie. Chyba że uda mu się wyrwać ze szponów zniewolenia przywiązaniami materializmu. Reinkarnacja istnieje na Wschodzie i jest tym nieszczęściem, kołem samsary, z którego należy się wyzwolić. Dlaczego wyzwolić? Aby już nie wracać do cierpienia, które jest na tym świecie. Tak, za czasów Buddy ten świat postrzegany był jako świat cierpienia (choroby i śmierć to tylko wycinek). Ale dziś to świat rozrywki, „let’s play”, prawda? Czy chcesz porzucić zabawę? Ha ha!

Kurs cudów o reinkarnacji

Jeśli posiadasz właściwą percepcję świata, wiesz, że wszystko wokół jest twoim snem. Zarówno świat cały, jak i twoje ciało. Kim więc jesteś? Z pewnością nie tym ciałem, które oglądasz w lustrze. Więc czym? Czy wcielisz się jeszcze raz? Jeśli nie ciało (to pewne – ono pójdzie do piachu), to jaka część ciebie? Może dusza? Może duch? To jest zasadnicze pytanie. I odpowiedź na nie jest też zasadnicza, gdyż dotyczy twojej tożsamości. Kim ty właściwie jesteś? Jeśli ciało jest tylko obrazem sennym, to nie jesteś z całą pewnością ciałem. Więc czym? Kurs cudów mówi, że jeśli ktoś wierzy, że istnieje reinkarnacja, to lepiej niżby był materialistą i uważał, że istnieje tylko ciało, które idzie po śmierci do ziemi. Ale. Ale jeśli ciało i cały świat jest tylko snem, to i reinkarnacja jest elementem snu. Nie istnieje w sposób absolutny. Jest tylko względnym złudzeniem. A więc utożsamianie się z ciałem, ale także wcielającą się duszą lub duchem blokuje naszą duchową realizację. (foto: kristeligt-dagblad.dk)

Wyjście ponad karmę przez nowe widzenie

W dzisiejszych kręgach ezoterycznych nie ma chyba bardziej modnego słowa od pojęcia „karma”.  Mówi się o niej w wielu kontekstach. O jej nagromadzeniu, o jej zbieraniu, o oczyszczaniu się z niej, o jej spłacaniu, o jej skutkach życiowych. Mówi się także o dobrej i złej karmie i złożu karmicznym. Proszę o wybaczenie, jeśli nie wymieniłem wszystkich jej kontekstów i odmian. (foto: upcoaching.nl)

Karma jako skorupa

My, żyjący w zasięgu działań kultury chrześcijańskiej, dotąd nie korzystaliśmy z pojęcia karmy, nie tylko dlatego, że nie znaliśmy procesu reinkarnacji, ale raczej z tego powodu, że posługiwaliśmy się innym systemem opisującym wewnętrzne, duchowe zasłony, oddzielające nas od Boga i jego światła. Bowiem w istocie istnieje coś, co przypomina skorupę podobną do skorupy wielkiego na trzy metry orzecha, która wydziela z bezmiaru bożej świadomości mały fragmencik, który uważa się za człowieka. On, patrząc na świat, widzi jedynie wnętrze swej skorupy, czyli swoją karmę. Mniema jednak błędnie, że ogląda cały obiektywny i rzeczywisty świat.

Karma w ujęciu biblijnym

Żydzi chcąc określić przeszkodę między człowiekiem i Bogiem użyli znanego także w innych religiach pojęcia grzechu. Najpierw był to czyn niezgodny z wolą Boga, potem mogła być nawet myśl. Np. w zdaniu: „Gdybym knuł coś niegodziwego w sercu swoim, Pan byłby mnie nie wysłuchał” (Ps 66,18). Dostrzeżono także „urodzeniowe” zanieczyszczenie serca człowieka. Nazwano je grzechem pierworodnym. Wolę Bożą spisano w tzw. Prawie, które wykracza daleko poza dziesięć znanych chrześcijanom przykazań. „Nie zabijaj, nie kradnij, nie cudzołóż…”. Każde wykroczenie przeciwko Prawu musiało być karane. Czy widzisz już tu jakieś podobieństwo do wschodniej karmy? 

Trzy Biblie oraz zawarte w nich trzy mity o Bogu i o człowieku


Pierwsza – Biblia Hebrajska. W niej Bóg na widok grzeszącego człowieka usuwa go z raju, i aby nie dopuścić do jego powrotu – „stawia przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia”. Człowiek nie ma możliwości powrotu do Boga, gdyż „wszyscy zgrzeszyli” i wszyscy zasłużyli na cierpienie i śmierć.

Druga – Biblia Chrześcijańska. W przypowieści Jezusa „syn, który opuścił ojca zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Będziemy ucztować i bawić się.”

Trzecia Biblia – Biblia XXI wieku – Kurs cudów. Oto jej mit. Bóg Ojciec z miłości stwarza Syna i czyni go ze Sobą jednością. Syn stwarza wraz ze swym Ojcem świat jedności, ale w pewnym momencie zasypia. Śni mu się świat oddzielnych, cierpiących stworzeń. Śni, że jest jednym z nich. W tej samej chwili Ojciec posyła lekarstwo w postaci Świętego Ducha, który pomaga Synowi obudzić się w domu Ojca. Syn współpracując z Duchem rozpoznaje, że marzenie senne jest nierzeczywiste, a on w rzeczywistości nigdy nie opuścił domu Ojca i nie utracił z Nim wiecznej i miłosnej jedności. W końcu Ojciec budzi go ostatecznie ze snu.

Jeśli chcesz poznać szczegóły problemu człowieka opisane w trzech Bibliach oraz, co najważniejsze, przedstawione w nich sposoby rozwiązania go, czytaj dalej… (foto: dailystar.co.uk)

Zabijaj zgodnie z wolą Bożą?

Z Biblii dowiadujemy się, że JHWH nie tylko nakazał swoim poddanym zabijanie zwierząt i ludzi, ale i sam często zabijał swoich nieprzyjaciół. Żydzi nie mogą rysować podobizny swego JHWH, a więc nie widzimy ich boga w trakcie popełniania tej obrzydliwości. Hindusi nie mają takiego problemu. Rysują boginię Maha Kali w całej okazałości, wśród ognia, czaszek, krwi, z maczetą do odrąbywania głów w dłoni. Obwieszona głowami pokonanych. Jest po prostu zwycięzcą podobnie jak JHWH w Biblii żydowsko-chrześcijańskiej. Taka „wspaniałość” imponować może temu, kto w ataku na wroga i jego zabiciu widzi sposób na rozwiązanie problemu.

Czy wiesz, że w świętej księdze hinduizmu Bhagawadgicie Najwyższa Osoba Boga Kriszna radzi Ardżunie zabijanie swoich krewnych tylko dlatego, że należy do kasty rycerzy? Czy zgadzasz się z tym? Czy wiesz, że Biblia wyraźnie pokazuje mordy JHWH i jego zalecenia do mordowania jako przykład do naśladowania dla wiernych? Czy pod wpływem tej nauki możemy wytworzyć pokój na Ziemi? A czy wiesz, co mówi o Woli Bożej Kurs cudów? (rys. pl.pinterest.com)

Stary Testament nie mówi o Bogu

 

 

 

 

 

Jezus wyraźnie sprzeciwia się nauce Starego Testamentu. Gdyby nadać Jezusowi tytuł charakteryzujący jego stosunek do tej księgi, to mógłby on brzmieć „A ja wam powiadam”. Jezus uczy nas o duchowym Bogu, którego nazywa Ojcem. Jego główną cechą jest miłość. Czyżby to był okrutny i mściwy JHWH Starego Testamentu? Jeśli zależy Ci na poznaniu prawdziwego Boga, słuchaj i naśladuj Jezusa, ale zapoznaj się też z prawdziwym znaczeniem Starego Testamentu. Prawdą o jego pokrętnym tłumaczeniu. Stary Testament nie jest Pismem Świętym, gdyż nie ma w nim ani jednego słowa o Bogu, o którym mówił Jezus, ani nie został napisany pod natchnieniem Boga, o którym mówił Jezus. A nawet gdyby to była prawda, to został napisany w języku dziś już z zasady niezrozumiałym i zależnym jedynie od woli rabinów, teologów i tłumaczy, którzy są im posłuszni. (foto exegeticaltools.com)

Natychmiastowe zbawienie

nieboCo to jest zbawienie? W skrócie: to „uratowanie”. Nasuwa się więc pytanie, przed czym mamy być uratowani? Inaczej mówiąc od czego wyzwoleni lub uwolnieni? Otóż uratowani przed chorobą, śmiercią, lękiem, smutkiem, samotnością, niezaspokojeniem potrzeb i wszystkim tym, co kojarzy nam się z cierpieniem. Słowo zbawienie funkcjonuje w naszej kulturze i kojarzone jest z pójściem do Nieba. Oczywiście zasadniczo wydaje się, że możliwość ta dana nam jest dopiero po śmierci. Poniżej chcę pokazać cztery sposoby widzenia drogi dojścia do zbawienia. Każdy człowiek pragnący zbawienia funkcjonuje w ramach jednej z nich. Popatrzmy. (foto dreamatico.com)

Żydowska skaza

bógNasza chrześcijańska kultura Zachodu jest w istocie kulturą żydów (z małej litery piszemy o religii). Przecież sami żydzi uważają chrześcijan za odłam żydowski, sektę, która popadła w herezję. My z kolei na słowo „herezja” nie zgadzamy się oczywiście, ale pochodzenia od żydów nie możemy się wyprzeć. Sam założyciel był żydem. Jego rodzice byli żydami. Jego pierwsi uczniowie byli żydami, a najgorliwszy apostoł Paweł – rabinem żydowskim. Czy to nas boli? Skądże! Jest tutaj inny, a ważny problem. Rozważmy go.

Bogami jesteśmy

jezus„Ja rzekłem: Jesteście bogami i wszyscy – synami Najwyższego. Lecz wy pomrzecie jak ludzie, jak jeden mąż, książęta, poupadacie” – czytamy w Psalmie 82, wiersze 6 i 7. W ten sposób wkraczamy do świata, którego obawiają się teologowie (powód przedstawię niżej), a który z rozkoszą eksplorują pisarze fantastyki. Jakie wnioski możemy wysnuć od razu po przeczytaniu cytowanych wyżej dwóch zdań Psalmu 82?

Katoliku, czy powołujesz się na Dekalog?

dekalogDziwię się, że ostatnio coraz częściej słyszę katolików powołujących się na Dekalog. Ma to miejsce także w kontekście burzliwej polemiki między zwolennikami tradycyjnego stosunku do płci, kobiet i rodziny (to głównie katolicy choć nie tylko oni), a zwolennikami liberalnego podejścia, które streszcza się niezbyt ściśle w pojęciu gender (społeczno-kulturowa tożsamość płciowa). Otóż nasi bracia katolicy podkreślają, że nie ma potrzeby „wykorzenienia uprzedzeń, zwyczajów, tradycji…” i jednocześnie powołują się na Dekalog.

Poniżej zacytuję zarówno konkretny fragment „Konwencji Rady Europy…” jak i cały Dekalog z katolickiej Biblii Tysiąclecia. Tym samym pokażę, że ci katolicy ani nie znają Dekalogu, na który się powołują, ani nie stosują się do niego, a także (sprzeciwiając się Konwencji) pragną trwać w swej miejscami nieprzyzwoitej tradycji (chodzi mi o stosunek do kobiet).

Jak uniknąć ognia wiecznego?

ogienOdpowiedz szczerze na pytanie: „Czy wydajesz dobry owoc?” Gdyż od twojego prawdziwego stanu zależy twoja przyszłość! Jezus Ewangelii powiedział: „Już siekiera do korzenia drzew jest przyłożona. Każde więc drzewo, które nie wydaje dobrego owocu, będzie wycięte i w ogień wrzucone.” (Łukasza 3:9) Wyjaśnił to innym razem tak: „Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić. Ten, kto we Mnie nie trwa, zostanie wyrzucony jak winna latorośl i uschnie. I zbiera się ją, i wrzuca do ognia, i płonie.” (Jana 15:5-6) Czyż nie powinny cię te słowa poważnie zastanowić? Czy może masz sielankowy obraz Jezusa, który głaszcze dzieci po jasnych loczkach, a jednocześnie nie zdajesz sobie sprawy z tego, że „siekiera do korzenia drzew jest przyłożona”? A może jako czytelnik Kursu cudów mówisz sobie, że Jezus Kursu jest dobry, a tamten ewangeliczny – zmyślony? Popatrzmy więc, co na ten temat mówi Kurs. Opamiętaj się!

Strona 1 z 3