
Usiądź w ciszy i spójrz na ten świat, który widzisz i powiedz sobie: „Rzeczywisty świat nie jest taki jak ten. Nie ma tam budynków i nie ma ulic, po których ludzie chodzą samotnie i w oddzieleniu. Nie ma sklepów, gdzie ludzie kupują rzeczy znajdujące się na niekończących się listach, a których wcale nie potrzebują. Nie jest on oświetlony sztucznym światłem i nie nastaje tam noc. Nie ma dnia, który świta i zmierzcha. Nie ma tam żadnej straty. Wszystko, co tam jest, tylko świeci i to świeci na wieki”.
Ten świat widzisz za cenę postrzegania Rzeczywistości
Musisz zaprzeczyć temu światu, gdyż widzisz go za cenę innego rodzaju postrzegania. Nie możesz postrzegać obu światów, bowiem każdy z nich wymaga innego rodzaju postrzegania, które zależy od tego, co cenisz. Postrzeganie jednego z tych światów jest możliwe dlatego, że zaprzeczasz temu drugiemu. Oba nie są jednak tak samo prawdziwe, gdyż ten świat jest zbudowany przez ego według błędnej percepcji, a Rzeczywistość jest budowana przez Ducha Świętego w oparciu o percepcję zgodną z kanonem Nieba. Jednak nie jest jeszcze Niebem. Mimo to moc tych percepcji nie jest taka sama, gdyż ich urok nie przyciąga cię w tym samym stopniu. A jednak twoje przejście do postrzegania Rzeczywistości jest niezbędne, bo daje Bogu możliwość, aby przenieść cię ze sfery percepcji do sfery poznania Nieba. To dopiero jest ostateczne oświecenie – wejście do Królestwa Bożego. (foto: pfnyc.org)






Czy praktykujesz jakąś konkretną ścieżkę duchową? Może jesteś katolikiem i uczęszczasz na niedzielne msze, przystępujesz do sakramentów, a w domu codziennie się modlisz? Do tego może działasz charytatywnie? Może jesteś protestantem i oprócz uczestniczenia w spotkaniach swojej wspólnoty, w domu codziennie modlisz się i czytasz Biblię? Do tego może ewangelizujesz na zewnątrz kościoła? A może jesteś buddystą lub joginem i poza spotkaniami z innymi praktykującymi – modlisz się, medytujesz lub kontemplujesz w domu, wykonujesz ćwiczenia fizyczne i czytasz tak zwaną duchową literaturę? Może praktykujesz jeszcze inny kierunek, a skoro „praktykujesz”, to praktycznie coś robisz. Jak się to mówi w katolicyzmie: myślą, mową lub uczynkiem? Głównie są to praktyki ze współwyznawcami i specjalne, zależne od kierunku, praktyki domowe.
Przywykliśmy tak mocno do tego, co widzimy, że wydaje nam się, że to co widzimy, jest rzeczywistym światem. Prawda, że tak uważasz? A jednak, gdybym Ci powiedział, że świat rzeczywisty jest piękniejszy od tego widzianego teraz, może choć trochę zainteresowałbym Cię szukaniem sposobu na zobaczenie rzeczywistości? Piękna pragną głównie kobiety, więc to jest zachęta dla nich. A dla mężczyzny zachętą musi być argument poznawczy. Czy nie chciałbyś zobaczyć świat ciekawy i prawdziwy? A dla każdego przemawia wejście do świata szczęśliwego i dobrego. Bo ten świat, którego doświadczamy wszystkimi swoimi zmysłami, nie jest ani zbyt piękny, ani zbyt prawdziwy, ani zbyt przyjemny, ani zbyt dobry. Mamy więc obraz świata, który jest nierealny, ale się z tym pogodziliśmy sądząc, że tak już musi być.
