Blog Studenta "Kursu cudów"

Tag: praktyka Strona 2 z 8

Trzy Biblie oraz zawarte w nich trzy mity o Bogu i o człowieku


Pierwsza – Biblia Hebrajska. W niej Bóg na widok grzeszącego człowieka usuwa go z raju, i aby nie dopuścić do jego powrotu – „stawia przed ogrodem Eden cherubów i połyskujące ostrze miecza, aby strzec drogi do drzewa życia”. Człowiek nie ma możliwości powrotu do Boga, gdyż „wszyscy zgrzeszyli” i wszyscy zasłużyli na cierpienie i śmierć.

Druga – Biblia Chrześcijańska. W przypowieści Jezusa „syn, który opuścił ojca zastanowił się i rzekł: Iluż to najemników mojego ojca ma pod dostatkiem chleba, a ja tu z głodu ginę. Zabiorę się i pójdę do mego ojca, i powiem mu: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie; już nie jestem godzien nazywać się twoim synem: uczyń mię choćby jednym z najemników. Wybrał się więc i poszedł do swojego ojca. A gdy był jeszcze daleko, ujrzał go jego ojciec i wzruszył się głęboko; wybiegł naprzeciw niego, rzucił mu się na szyję i ucałował go. A syn rzekł do niego: Ojcze, zgrzeszyłem przeciw Bogu i względem ciebie, już nie jestem godzien nazywać się twoim synem. Lecz ojciec rzekł do swoich sług: Przynieście szybko najlepszą szatę i ubierzcie go; dajcie mu też pierścień na rękę i sandały na nogi. Będziemy ucztować i bawić się.”

Trzecia Biblia – Biblia XXI wieku – Kurs cudów. Oto jej mit. Bóg Ojciec z miłości stwarza Syna i czyni go ze Sobą jednością. Syn stwarza wraz ze swym Ojcem świat jedności, ale w pewnym momencie zasypia. Śni mu się świat oddzielnych, cierpiących stworzeń. Śni, że jest jednym z nich. W tej samej chwili Ojciec posyła lekarstwo w postaci Świętego Ducha, który pomaga Synowi obudzić się w domu Ojca. Syn współpracując z Duchem rozpoznaje, że marzenie senne jest nierzeczywiste, a on w rzeczywistości nigdy nie opuścił domu Ojca i nie utracił z Nim wiecznej i miłosnej jedności. W końcu Ojciec budzi go ostatecznie ze snu.

Jeśli chcesz poznać szczegóły problemu człowieka opisane w trzech Bibliach oraz, co najważniejsze, przedstawione w nich sposoby rozwiązania go, czytaj dalej… (foto: dailystar.co.uk)

Ostateczna prawda o Bogu, świecie i o tobie

Wśród bardzo wielu nauk duchowych i jeszcze większej ilości nauk o świecie i człowieku jest ta jedna jedyna. Ona stanowi zwieńczenie poznania „człowieka, który szuka Boga”. Po głębokim uświadomieniu sobie tej prawdy dalsze kroki nie są już konieczne. I choć ludzie postrzegają taką osobę w dotychczasowy sposób, to ona widzi wszystko już w zupełnie odmienny sposób. Niewielu gotowych jest, aby osiągnąć tą metę, ale także mało kto jest w stanie przyjąć tę prawdę choćby tylko powierzchownie – intelektualnie. Oto słowa, które tę pozasłowną prawdę w ten sposób opisują. Pamiętaj, że są to jedynie słowa.

Tylko Bóg jest. Ci, którzy Go o coś proszą, są też Nim samym. Nim są kamienie i kwiaty, ludzie i zwierzęta, planety i cały kosmos. Nie ma niczego poza Nim. A On jest doskonały, święty, nieskończony i piękny. Dlatego też nie istnieją cierpienie, śmierć i choroby. Nie ma wojen i kataklizmów. To, co widać, jest przejawieniem doskonałej, wzniosłej i boskiej błogości. Dlaczego jednak z reguły ludzie widzą to inaczej? Gdyż ulegli podtrzymywanej od wieków koncepcji, która jest przeciwna wspaniałości Bożej. Ta koncepcja jak zasłona sprawiła, że ludzie nie postrzegają nic poza zawartością swej pamięci, gdzie owa negatywna koncepcja przebywa.

Czy Bóg jest daleko od nas? Nie. Gdyż tylko on jest. Czy możemy coś zrobić, aby Go zobaczyć? Nie. Bo nie ma tego, który mógłby Go widzieć. On jest sam w Niebie Światła. Istnieje więc tylko ta wspaniała wszechogarniająca światłość i ją widać zawsze. On jest Tym jedynym, który jest od wieków najwyższym pragnieniem każdego człowieka. Tak bliski, że trudno dostrzegalny. Gdybyś jednak pragnął zejść na tzw. nieco niższy poziom praktyki, to zapraszam cię do czytania dalej. (foto: wallpaperawesome.com)

Jak rozpoznać osiągnięcie prawdziwego duchowego celu?

Jeśli jeszcze nie rozproszyłeś całej ciemności, której nauczyłeś siebie samego w przeszłości, i dlatego nie ujrzałeś  swego wewnętrznego światła, może być bardzo trudno ci będzie ocenić prawdziwość i wartość Kursu cudów. Ale Bóg z pewnością cię nie opuścił i nigdy tego nie zrobi. Przysłano ci więc naukę, której nauczył się już dla ciebie Duch Święty. On jest teraz w tobie. Możesz dojść do tego szczęścia, które jest twoje, mimo iż może go jeszcze nie zauważasz. Lecz by to osiągnąć, wszelkie mroczne lekcje przeszłości muszą być chętnie zamienione naprawdę. Złożone przed nią z otwartymi dłońmi, by je oddać, a nie z zaciśniętymi, by je zatrzymać. Ten, Który naucza światła, przyjmie od ciebie każdą mroczną lekcję, którą Mu przyniesiesz, jeśli jej już nie chcesz. I z radością wymieni każdą z nich na świetlistą lekcję, której się dla ciebie nauczył.

Gdy tylko zobaczysz jakiś cień w swym uczuciu, postąp tak: Połóż go na swych otwartych dłoniach, skieruj je do Źródła i powiedz – Oddaję ten cień Tobie. Popatrz teraz chwilę z zamkniętymi oczami na swoje dłonie i ujrzyj, jak cień z nich jest zabierany i w końcu znika zupełnie. W sercu powinieneś odczuć ulgę, której może towarzyszyć radość.

To jedna z praktyk wykonywanych według nauki Kursu cudów. Po pewnym czasie praktykowania zechcesz zapewne być świadomym, czy uczyniłeś rzeczywisty postęp. Czy zakończyłeś już istotny i prawdziwie duchowy etap? A może błądzisz tylko bez sensu? Jeśli chcesz dowiedzieć się więcej, poczytaj dalej. (foto: inspiredstillness.com)

Terapia odwykowa dla śmiercioholików

Powiesz mi może: „Zaraz, zaraz; niedawno byłem na pogrzebie mojej bardzo pobożnej babci. Widziałem, jak trumnę z jej ciałem wpuszczano do dołu, a potem przysypano, przyklepano… i koniec. Nic nie pomogła jej pobożność.” Po zastanowieniu się zaraz dodasz: „No może jej dusza poszła do czyśćca lub nawet do nieba… bo chyba nie do piekła.” Chciałbyś pewnie jeszcze powiedzieć, że „nawet Jezus umarł na krzyżu, ale powodem jego zmartwychwstania było to, że był Bogiem wcielonym.” Na podsumowanie możesz powiedzieć: „Dwie rzeczy są pewne w życiu człowieka – podatki i śmierć, nie można ich więc uniknąć”. Takim żartem możesz zakończyć to najważniejsze w twoim życiu rozważanie filozoficzne. Czy może myślisz, że reinkarnacja załatwia problem? Z pewnością nie wyzwala nas ani z cierpienia, ani ze śmierci. Ale możliwe są jeszcze dwie skrajne postawy. Jeśli ktoś zalicza się do tzw. niewierzących, powie zapewne: „Życie człowieka to życie jego ciała. Ciało przestało funkcjonować – człowiek przestał istnieć. Koniec.” I z drugiej strony na moje, studenta „Kursu cudów” słowa, że „nie ma śmierci” możesz zareagować: „A te pogrzeby? A te trumny? A te cmentarze? (foto addictionhope.com/alcohol) A ten Jezus na krzyżu konający?” OK, rozumiem, już odpowiadam… Czytaj dalej …

Jak medytujemy z Kursem cudów?

Od kiedy podróżujący na Wschód przywieźli nam do Europy i Ameryki modę na medytację, pojawili się jej zwolennicy, ale i zagorzali przeciwnicy. Chrześcijanie z zasady obawiali się jej nie tylko z powodu jej konkurencyjności wobec modlitwy, ale zwłaszcza dlatego, że podejrzewano, iż praktykującego medytację zaatakować mogą jakieś nieczyste siły związane z okultyzmem. Do dziś atmosfera wokół medytacji jest niezbyt jasna głównie z tego powodu, że mało kto wie, co to za praktyka właściwie jest i jakie przynosi rezultaty. Poniżej przedstawię więc w dużym skrócie zasady katolickiej i hinduskiej medytacji, aby dalej przejść do medytacji, jaką proponuje nam Kurs cudów. (foto: huffingtonpost.com) Czytaj dalej na …

Wstępny warunek sukcesu duchowego

Kurs cudów jest bardzo praktycznym podręcznikiem. Jego zastosowanie przynosi konkretne życiowe efekty. Daje nam nie tylko owoc w postaci pokoju, radości i optymizmu, ale przemienia okoliczności naszego życia. W końcu doprowadza nas do uświadomienia nam całkowitego połączenia z Bogiem, ludźmi i całym wszechświatem. W tej świadomości nasza percepcja pozwala nam obserwować cuda, które Duch Święty dokonuje wśród okoliczności życia naszych bliźnich, gdy korzysta z naszej zmienionej otwartości. Ostatecznie powinniśmy spodziewać się zniknięcia ciała, jako narzędzia, które w pewnej chwili przestaje być potrzebne. Oczywiście nie mam tu na myśli jego śmierci. Wszystko to, co napisałem dotąd dzieje się po spełnieniu wielu warunków, które jednak nie wystarczą bez jednego WSTĘPNEGO WARUNKU. Co jest tym warunkiem? (foto: vulture.com)

Zabijaj zgodnie z wolą Bożą?

Z Biblii dowiadujemy się, że JHWH nie tylko nakazał swoim poddanym zabijanie zwierząt i ludzi, ale i sam często zabijał swoich nieprzyjaciół. Żydzi nie mogą rysować podobizny swego JHWH, a więc nie widzimy ich boga w trakcie popełniania tej obrzydliwości. Hindusi nie mają takiego problemu. Rysują boginię Maha Kali w całej okazałości, wśród ognia, czaszek, krwi, z maczetą do odrąbywania głów w dłoni. Obwieszona głowami pokonanych. Jest po prostu zwycięzcą podobnie jak JHWH w Biblii żydowsko-chrześcijańskiej. Taka „wspaniałość” imponować może temu, kto w ataku na wroga i jego zabiciu widzi sposób na rozwiązanie problemu.

Czy wiesz, że w świętej księdze hinduizmu Bhagawadgicie Najwyższa Osoba Boga Kriszna radzi Ardżunie zabijanie swoich krewnych tylko dlatego, że należy do kasty rycerzy? Czy zgadzasz się z tym? Czy wiesz, że Biblia wyraźnie pokazuje mordy JHWH i jego zalecenia do mordowania jako przykład do naśladowania dla wiernych? Czy pod wpływem tej nauki możemy wytworzyć pokój na Ziemi? A czy wiesz, co mówi o Woli Bożej Kurs cudów? (rys. pl.pinterest.com)

Czy reinkarnacja jest powszechna?

Wszyscy katolicy wierzą w reinkarnację. To nie uświadamiany społeczny fakt. Czyż nie wierzy się, że przebywający w postaci duchowej Syn Boży wcielił się używając do tego ciała Jezusa w łonie Maryi? Jednym słowem inkarnował. A gdy już nauczał, zapowiedział, że przyjdzie powtórnie, a ludzie będą Go widzieć. Tak po prostu odbędzie się Jego reinkarnacja. Powiesz może: ale, ale… Jezus to co innego, ale co ze zwykłym człowiekiem? To, co przeczytasz niżej może cię zaskoczy. Ale uważaj! Oto jak jest, moim zdaniem. Po kolei. (foto: YT – The Untold Truth Of Ghost Adventures)

Kto jest jedynym zbawicielem świata?

Ego działa zawsze na tej samej zasadzie: „Ja jedynie mam rację.” Mówi o tym w wielu formach. „My tylko znamy prawdę”, „Nasz przedstawiciel jest nieomylny”, „Wszyscy ludzie poza nami błądzą”, „Nawróćcie się i przychodźcie na nasze spotkania” itd. itp. Wielu z was może teraz powie: „Ale czyż Jezus nie powiedział, że jest jedyną drogą do Ojca”, a Piotra i jego następców uczynił swymi namiestnikami na Ziemi? I tak dochodzimy do pytania: Czy w innych religiach ludzie mogą być zbawieni? A ilu jest zbawicieli świata? A jeśli jest jeden, to kto nim jest? Zastanawiasz się może, czy i dlaczego zamierzam poddać w wątpliwość postać Jezusa jako jedynego zbawiciela świata? Ja osobiście wierzę w Jezusa, ale…

Chrześcijanie z zasady oczywiście też wierzą w Jezusa. Protestanci określają tę zasadę konkretnie tak: „Jeśli wyznasz swymi ustami, że Jezus jest twoim Zbawicielem i Panem – zbawiony będziesz.” Proste. Wierzą, że po takim wyznaniu, po śmierci pójdą do Nieba. Mam więc dla was nowość: Jezus nigdzie nie powiedział, że jest pierwszym i ostatnim zbawicielem świata. Wręcz przeciwnie – powtarzał wciąż, że mamy iść jego śladami i we wszystkim go naśladować. Oczywiście także i w tym, że każdy z nas ma być zbawicielem świata. A więc ilu jest zbawicieli? Odpowiadam: Tylu, ile jest ludzi na świecie. Ty jesteś także zbawicielem świata. (foto: manic-expression.com)

Przed śmiercią dostanę się do Nieba

Tylko takie postawienie sprawy sprawia, że stajemy się poważnymi kandydatami na mieszkańców Nieba. Z całą odpowiedzialnością ostrzegam cię, że pozostawienie procesu dorośnięcia do Nieba “na czas po śmierci” stawia cię na przegranej pozycji. Tym samym mówisz wtedy: “Pani Kostucho, zabierz mnie do Nieba”. Nie liczmy również na to, że po śmierci przyjdzie świetlisty Jezus lub anioł i zabierze nas do Raju. Dlaczego? Bo Jezus wyraźnie powiedział nam, jak może się to stać i w żaden inny sposób. Musimy więc sprawę swego zbawienia lub wyzwolenia wziąć w swoje ręce. Przynajmniej na początku. To musi być czasem treningu naszego umysłu. Potem do Nieba pochwyci nas już sam Ojciec. Dalej pokażę ci szczegółowo, jakie pierwsze kroki powinieneś postawić i jak postarać się o wytyczne do kroków kolejnych, aby jeszcze przed śmiercią znaleźć się w Niebie… (foto: omraam-words-of-light.org)

Strona 2 z 8